Grudniowa rewolucja Koeman’a

W nocy z 6 na 7 listo­pa­da 1917 roku wybu­cha­ła w Rosji naj­słyn­niej­sza z rewo­lu­cji nazwa­na czer­wo­ną. Wiel­ka był tyl­ko z nazwy, bowiem odpo­wia­da­ło za nią kil­ku robot­ni­ków poprze­bie­ra­nych za żoł­nie­rzy, któ­rzy bez więk­sze­go opo­ru usta­no­wi­li w kra­ju tota­li­tar­ny reżim, któ­ry póź­niej na ponad pół wie­ku znie­wo­lił pół Euro­py. Swo­ją wer­sję rewo­lu­cji pró­bu­je teraz w Valen­cii wpro­wa­dzić Ronald Koeman, a prze­wrót ten w wie­lu wzglę­dach przy­po­mi­na ten bol­sze­wic­ki. Holen­der nie uzna­je żad­nych zasad moral­nych i etycz­nych, strze­la do każ­de­go, kto się nawi­nie, a z jego ideą nie zga­dza się przy­gnia­ta­ją­ca więk­szość Valen­cia­ni­stas. Bez ofiar się nie obę­dzie. Dwie już padły – David Albe­da i San­tia­go Cani­za­res. Czy słusz­nie?

Czy­taj dalej

Fałszywy kapitan

Gdy­by 2–3 lata temu zapy­ta­no mnie o gra­cza, z któ­rym jako kibic Valen­cii utoż­sa­miam się naj­bar­dziej, bez waha­nia odparł­bym – David Albe­da. Kapi­tan Nie­to­pe­rzy był dla mnie per­so­na­li­za­cją sło­wa “Valen­cia­ni­sta”, a patrząc ze stro­ny czy­sto spor­to­wej – jed­nym z naj­lep­szych defen­syw­nych pomoc­ni­ków na świe­cie. Dziś, żad­ne z tych okre­śleń nie pasu­je już do lewan­tyń­skiej „6”, a z pił­ka­rza czę­sto okre­śla­ne­go mia­nem ”ser­ca zespo­łu”, stał się on per­so­na non gra­ta dla kibi­ców Los Ches. A przy­naj­mniej dla mnie.

We wczo­raj­szym spo­tka­niu z Schal­ke kapi­tan jede­nast­ki z Esta­dio Mestal­la po raz kolej­ny zaświe­cił przy­kła­dem dla resz­ty dru­ży­ny, poka­zu­jąc jej jak zwy­cię­żać mają. Tfu… poka­zał, ale w jaki spo­sób zmar­no­wać moż­na olbrzy­mi wysi­łek zespo­łu, osła­bia­jąc go idio­tycz­nie zaro­bio­ną czer­wo­ną kart­ką. W jaki spo­sób, ktoś tak cenio­ny jak wycho­wa­nek Che, może w cią­gu tak krót­kie­go cza­su stać się dla kibi­ców wro­giem numer jeden, wbi­ja­ją­cym im nóż w ple­cy w klu­czo­wym momen­cie?

Czy­taj dalej

Dlaczego VdV zagra w Valencii…

Rafa­el Van der Vaart już nie­dłu­go zało­ży try­kot Bla­nqu­ine­gros – to pew­ne. Wie o tym sam zain­te­re­so­wa­ny, któ­ry ponoć szu­ka już domu w sto­li­cy Lewan­tu, jak i jego mał­żon­ka – model­ka Sylvie Van der Vaart – Meis , któ­ra rów­nież chcia­ła­by prze­nieść się do Hisz­pa­nii. Posta­wie­ni przed taką sytu­acją wło­da­rze HSV muszą zgo­dzić się na odej­ście swo­je­go asa, bo…

Sylvie

Czy­taj dalej