Debata o Primera División

Przed kil­ko­ma tygo­dnia­mi zosta­łem popro­szo­ny o udział w dys­pu­cie doty­czą­cej — moim zda­niem — naj­lep­szej ligi świa­ta. Sko­ro zawar­łem już pew­ną pro­wo­ka­cję, mogę przejść do fak­tów waż­niej­szych. Przed­sta­wi­cie­le FC Bar­ce­lo­ny, Realu Madryt, Realu Betis, Realu Sara­gos­sa i… Valen­cii CF pole­mi­zo­wa­li na temat run­dy jesien­nej sezo­nu 2012/2013 w hisz­pań­skiej La Liga. Czy Kata­loń­czy­cy mogą nakła­dać już mistrzow­ską koro­nę? Dla­cze­go Real zaczął sezon od fal­se star­tu? Czy podział pie­nię­dzy ule­gnie kie­dyś zmia­nie? Tyle i jesz­cze wię­cej w deba­cie pro­wa­dzo­nej przez zade­kla­ro­wa­ne­go culés, Miko­ła­ja Woź­nia­ka.

Miko­łaj Woź­niak (Pro­wa­dzą­cy): Obec­nie jeste­śmy świad­ka­mi nie­co­dzien­nej sytu­acji. Na pół­met­ku sezo­nu zespo­ły z miej­sca dru­gie­go i trze­cie­go tra­cą spo­ry dystans do lide­ra. Czy uwa­żasz, że wal­ka o mistrzow­ski tytuł jest już roz­strzy­gnię­ta?

Piotr Szew­czun (RealMadrid.pl): Real Madryt tra­ci w tym momen­cie (przed meczem z Valen­cią) do Bar­ce­lo­ny 18 punk­tów, co jest naj­więk­szą stra­tą w ponad stu­let­niej histo­rii klu­bu. Sam ten fakt pozwa­la sądzić, że remon­ta­da może się nie udać. I po rota­cjach Mourin­ho w meczach pucha­ro­wych widać, że u Por­tu­gal­czy­ka La Liga stra­ci­ła prio­ry­te­to­wy sta­tus. Tak, liga jest roz­strzy­gnię­ta.

Damian Górec­ki (Real-Saragossa.com): No, a więc ten. Nie ma się nad czym roz­pi­sy­wać. Bar­ce­lo­na ma bez­piecz­ną prze­wa­gę i nie widzę innej moż­li­wo­ści, jak zdo­by­cie tytu­łu wła­śnie przez Kata­loń­czy­ków.

Prze­my­sław Kasiu­ra (BlogFCB.com): Cie­szę się, że redak­tor ser­wi­su o Realu Madryt pisze wprost, że liga jest już roz­strzy­gnię­ta. Taka stra­ta to kolo­sal­na róż­ni­ca i musia­ło­by się stać coś napraw­dę bez­pre­ce­den­so­we­go, żeby Kró­lew­scy mogli dogo­nić Kata­loń­czy­ków. Szko­da, że Real nie podo­łał w run­dzie jesien­nej na tyle, aby La Liga była w mia­rę wido­wi­sko­wa i emo­cjo­nu­ją­ca, jeże­li cho­dzi o wal­kę o mistrzo­stwo. Trud­no – może pod­opiecz­ni Mou zre­ha­bi­li­tu­ją się w trak­cie euro­pej­skich roz­gry­wek?

Domi­nik Pie­cho­ta (vcf.pl): Przy dobrym ukła­dzie nad­cho­dzą­cych meczów Atléti­co Madryt może tra­cić do „Dumy Kata­lo­nii” zale­d­wie osiem punk­tów. Real Madryt od naj­więk­sze­go rywa­la może dzie­lić pięt­na­ście oczek, bo prze­cież Bar­ce­lo­na potknę­ła się z Realem Socie­dad na Esta­dio Ano­eta. Moim zda­niem przez naj­bliż­sze kil­ka kole­jek nadal będzie­my dywa­go­wać o tej sza­lo­nej pogo­ni, gdyż led­wie trzy mecze mogą wypro­wa­dzić pod­opiecz­nych Sime­one na sam czu­bek tabe­li. Jesz­cze przez ponad mie­siąc będzie­my trzy­ma­ni w nie­pew­no­ści aż w oko­li­cach mar­ca ofi­cjal­nie nało­ży­my mistrzow­ską koro­nę Kata­loń­czy­kom. Prak­ty­ka nie pozwo­li na taki cud i wyśmie­ni­tą serię sto­łecz­nych. Nie­ste­ty, nawet nie­po­praw­ny opty­mi­sta ma trud­no­ści z uwie­rze­niem w odmia­nę tej sytu­acji. Bar­ce­lo­na odbi­ja mistrzo­stwo w tym sezo­nie z rąk „Kró­lew­skich”.

Dariusz Jaro­szuk (RealBetis.pl): Jeśli klu­by z czo­łów­ki dalej będą iść swo­ją dro­gą, będą utrzy­my­wać obec­ną for­mę, to zapew­ne ta prze­wa­ga jesz­cze bar­dziej się pogłę­bi. Acz­kol­wiek mi bar­dziej impo­nu­je posta­wa Atle­ti­co niż jego stra­ta punk­to­wa do Bar­ce­lo­ny – myśl­my pozy­tyw­nie. Wło­da­rze Realu Madryt mają nad czym myśleć, Galak­tycz­ni zaję­cie dru­gie­go miej­sca uwa­ża­ją za poraż­kę, więc nie trze­ba się domy­ślać jakim cio­sem dla nich musi być zaję­cie trze­cie­go miej­sca, w dodat­ku za odwiecz­ny­mi rywa­la­mi, Bar­ce­lo­ną i Atle­ti­co. Myślę że ligę wygra Bar­ce­lo­na z zapew­ne więk­szą prze­wa­gą nad dru­gim zespo­łem niż obec­nie, a Real Madryt powi­nien się obu­dzić, ale będzie za póź­no żeby wyprze­dzić Atle­ti­co.

Miko­łaj Woź­niak (Pro­wa­dzą­cy): W poprzed­nim sezo­nie Real Madryt zdo­był mistrzo­stwo w impo­nu­ją­cym sty­lu. Zespół Jose Mourin­ho zdo­był upra­gnio­ny tytuł, usta­na­wia­jąc po dro­dze kil­ka rekor­dów. Obec­nie Kró­lew­scy są dale­cy od for­my z mistrzow­skie­go sezo­nu. Gdzie nale­ży szu­kać przy­czyn obec­ne­go sta­nu rze­czy?

Dariusz Jaro­szuk (RealBetis.pl): W kapi­tal­nej dys­po­zy­cji Bar­ce­lo­ny czy­li Mes­sie­go, oraz Atle­ti­co czy­li Fal­cao.

Domi­nik Pie­cho­ta (vcf.pl): Przede wszyst­kim Jose Mourin­ho wyzna­czył sobie nie­pra­wi­dło­we prio­ry­te­ty. Usil­nie prze­ko­ny­wał, że posia­da dru­ży­nę kom­plet­ną, więc wzmoc­nie­nia nie są mu potrzeb­ne. Osta­tecz­nie skoń­czy­ło się na zatrud­nie­niu Modri­cia i Essie­na. „The Only One” powi­nien ina­czej przy­go­to­wać klub w tym okien­ku trans­fe­ro­wym, gdyż po pro­stu każ­da obro­na mistrzo­stwa to misja pod­wyż­szo­ne­go ryzy­ka. A jeśli mamy spoj­rzeć na boisko­we poczy­na­nia, to zade­cy­do­wa­ły potknię­cia na począt­ku sezo­nu. Każ­dy kolej­ny błąd wytrą­cał z rów­no­wa­gi Real Madryt. Jak wie­my, w rywa­li­za­cji Bar­cy i Realu liczy się przede wszyst­kim dobre wej­ście w sezon, czy­li odpo­wied­ni start. Bar­ce­lo­na wygra­ła woj­nę men­tal­ną już przy pierw­szym gwizd­ku, a z każ­dym kolej­nym tygo­dniem docho­dzi­ło do kłót­ni i nie­po­ro­zu­mień, któ­re są osta­tecz­nym powo­dem obec­ne­go sta­nu w klu­bie.

Prze­my­sław Kasiu­ra (BlogFCB.com): Przede wszyst­kim pro­blem leży u Mourin­ho, a dopie­ro póź­niej w gło­wach pił­ka­rzy. Nie wiem co dzie­je się w szat­ni Kró­lew­skich, ale kto o zdro­wych zmy­słach nie wysta­wia do pierw­szej jede­nast­ki naj­lep­sze­go bram­ka­rza na świe­cie, a póź­niej jesz­cze publicz­nie oznaj­mia, że rezer­wo­wy por­te­ro Adan jest aktu­al­nie lep­szym bram­ka­rzem od Ike­ra? W dys­po­zy­cji pił­ka­rzy Realu nie szu­kał­bym więk­sze­go pro­ble­mu, bo kto oglą­da Pri­me­ra Divi­sion regu­lar­nie to wie, że wie­le ze zmar­no­wa­nych akcji Kró­lew­skich to zasłu­ga nie­szczę­ścia, a dopie­ro póź­niej sła­bej for­my. Na pew­no nie zwa­lał­bym winy na arbi­trów, ale wła­śnie na tre­ne­rze Los Blan­cos. To on jest odpo­wie­dzial­ny za kiep­ską atmos­fe­rę w szat­ni, a co z tym idzie – za prze­cięt­ne wyni­ki w La Liga.

Damian Górec­ki (Real-Saragossa.com): Nie zagłę­bia­łem się do tej pory w przy­czy­nę słab­szej dys­po­zy­cji Realu Madryt, więc odpo­wiem pobież­nie. Nie jest nowo­ścią, że dru­ży­ny Mourin­ho po pew­nym cza­sie się po pro­stu wypa­la­ją. Docho­dzi do tego brak zna­czą­cych wzmoc­nień i nie­zro­zu­mia­łe decy­zje same­go The Spe­cial One na cze­le z odsu­nię­ciem od pierw­sze­go skła­du Ike­ra.

Piotr Szew­czun (RealMadrid.pl): Mecz z Barçą w Super­pu­cha­rze, mecz na Camp Nou, dwu­mecz z City i ostat­ni mecz z Valen­cią. Kró­lew­scy poka­za­li parę razy w tym sezo­nie, że jak chcą, to potra­fią i gra­ją na mia­rę ocze­ki­wań. Więc chy­ba nie trze­ba na siłę wybie­gać w poszu­ki­wa­niu przy­czyn tej sła­bej for­my za sło­wa Mourin­ho o odpo­wied­nim nasta­wie­niu. Więk­szość pił­ka­rzy Realu Madryt mia­ła uda­ne Euro, co też mogło rzu­to­wać nie tyle na zmę­cze­nie fizycz­ne, a psy­chicz­ne.

Miko­łaj Woź­niak: Spo­rym zasko­cze­niem jest gra eki­py Cho­lo Sime­one. Fal­cao i spół­ka zaj­mu­ją wyso­ką dru­gą pozy­cję. Ile według Cie­bie jest w sta­nie osią­gnąć w roz­gryw­kach ligo­wych dru­ży­na Atle­ti­co Madryt?

Piotr Szew­czun (RealMadrid.pl): Spo­ro. Nie będę tu pisał, że Cho­lo jest stąd i zna filo­zo­fię klu­bu, bo nasłu­cha­łem się tego w osta­tim cza­sie aż za dużo. W zimo­wym okien­ku nie uświad­czo­no zna­czą­cych ruchów z czy do Atle­ti­co, więc per­so­nal­nie na wio­snę to nadal będzie bar­dzo moc­na dru­ży­na. Jeśli Real Madryt i Bar­ce­lo­na awan­su­ją do pół­fi­na­łu Pucha­ru Kró­la, jeśli eki­pa Mourin­ho przej­dzie w 1/8 fina­łu LM Man­che­ster Uni­ted i nadal tro­chę lżej będzie trak­to­wać roz­gryw­ki ligo­we – kto wie, może Chol­cho­ne­ros zakoń­czą sezon ze srebr­nym meda­lem na szyi.

Damian Górec­ki (Real-Saragossa.com): Nie spo­dzie­wa­łem się przed sezo­nem aż tak świet­nej dys­po­zy­cji Atle­ti­co w lidze. Wzmoc­nie­nia w posta­ci Emre czy Dia­za nie powa­la­ły na zie­mię, ale Sime­one per­fek­cyj­nie uło­żył i przy­go­to­wał dru­ży­nę potwier­dza­jąc, że nale­ży do gro­na naj­lep­szych szko­le­niow­ców na świe­cie. Myślę, że dotrwa­ją do koń­ca sezo­nu na pozy­cji wice­li­de­ra, co będzie dla nich olbrzy­mim suk­ce­sem, przede wszyst­kim z powo­du prze­go­nie­nia odwiecz­ne­go rywa­la.

Prze­my­sław Kasiu­ra (BlogFCB.com): Ja nato­miast twier­dzę, że Atle­ti­co nie wytrzy­ma tego tem­pa. Kró­lew­scy dogo­nią swo­ich „sąsia­dów” z Vicen­te Cal­de­ron prę­dzej czy póź­niej. To nie jest zespół na mia­rę rów­nych i dobrych wyni­ków. Kil­ka klu­czo­wych spo­tkań zosta­ło wygra­nych w dość nie­pew­ny spo­sób, nie mówiąc już o tym, że Roji­blan­cos bez Rada­me­la Fal­cao nie gra­ją już z takim polo­tem. Na doda­tek nadal nie potra­fią god­nie prze­ciw­sta­wić się Realo­wi i Bar­ce­lo­nie w bez­po­śred­nich poje­dyn­kach. Bar­dzo chciał­bym się mylić, ale Atle­ti­co nie da rady zakoń­czyć sezo­nu na dru­gi miej­scu.

Domi­nik Pie­cho­ta (vcf.pl): Uwa­żam, że eki­pa z Madry­tu wyci­snę­ła się z sie­bie abso­lut­ne mak­si­mum. Nie może­my mówić o więk­szych suk­ce­sach ligo­wych, bo to było­by jed­no­znacz­ne z prze­rwa­niem mono­po­lu „wiel­kiej dwój­ki” i zdo­by­ciem mistrzo­stwa. Mak­si­mum dla dru­ży­ny Sime­one jest osią­gnię­cie dru­giej loka­ty w lidze, więc w kolej­nych tygo­dniach powin­ni wal­czyć o jak naj­więk­szą licz­bę punk­tów, by nie stra­cić tej dogod­nej pozy­cji. Powa­le­nie Realu na zie­mię było­by histo­rycz­nym try­um­fem klu­bu z tej pozor­nie gor­szej czę­ści Madry­tu. Kwa­li­fi­ka­cja do Ligi Mistrzów to cel, któ­ry praw­do­po­dob­nie osią­gną z nawiąz­ką. Praw­dzi­wą wal­ką będzie prze­ści­gnię­cie Realu na ostat­nich metrach. Ronal­do i spół­ka lubią atrak­cyj­ne fini­sze, więc zada­nie nie będzie łatwe.

Dariusz Jaro­szuk (RealBetis.pl): Atle­ti­co jest na dobrej dro­dze do powtó­rze­nia suk­ce­su Vil­lar­re­alu z przed lat, czy­li roz­dzie­le­nia wiel­kiej dwój­ki. Atle­ti­co to fan­ta­stycz­ny zespół któ­ry dys­po­nu­je opa­no­wa­nym tre­ne­rem, mówiąc opa­no­wa­ny mam na myśli oso­bę, któ­ra podej­mu­je roz­waż­ne decy­zje i jest ich w peł­ni świa­do­ma. Dobry tre­ner w reak­cji z dobrą kadrą daje to co widzi­my obec­nie w tabe­li. Po za tym hel­lo… Atle­ti­co ma naj­lep­szą 9′ na tej pla­ne­cie, Fal­cao strze­la bram­ki na zamó­wie­nie, a nawet wię­cej, niż się jego o to pro­si. Atle­ti­co gra fan­ta­stycz­nie w euro­pej­skich pucha­rach, na ligę czę­sto nie star­cza sił dla­te­go w ostat­nich sezo­nach Col­cho­ne­ros tro­chę odsta­wa­li od czo­łów­ki. Widocz­nie ten sezon przy­niósł im świe­że pokła­dy sił i mamy przy­jem­ność podzi­wia­nia ich na fote­lu wice­li­de­ra Pri­me­ra Divi­sion. Oby tak dalej…

Miko­łaj Woź­niak (Pro­wa­dzą­cy): Mamy za sobą pół­me­tek roz­gry­wek. Na dnie ligo­wej tabe­li znaj­du­ją się zespo­ły Mal­lor­ki, Depor i Osa­su­ny. Czy uwa­żasz, że są to głów­ni kan­dy­da­ci do spad­ku? Jeże­li nie, to wymień któ­re zespo­ły i dla­cze­go poże­gna­ją się z Pri­me­ra Divi­sion?

Dariusz Jaro­szuk (RealBetis.pl): Chy­ba w obec­nej sytu­acji naj­więk­sze pole do popi­su mają wła­ści­cie­le klu­bów. To zna­czy, jeśli coś idzie nie tak, naj­le­piej jest zacząć to zmie­niać. Naj­lep­szym i naj­szyb­szym spo­so­bem na popra­wie­nie sytu­acji w tabe­li jest zmia­na tre­ne­ra. W przy­pad­ku Espa­ny­olu to się uda­ło, Sara­gos­sa ostat­ni rok rów­nież musi zali­czyć do uda­nych. Jeśli na pół­met­ku taki klub jak Depor­ti­vo zaj­mu­je jed­ne z ostat­nich miejsc w tabe­li, trze­ba dzia­łać, nie wymie­nisz całej dru­ży­ny, wymia­na tre­ne­ra powin­na wystar­czyć. Myślę że Gra­na­da będzie zespo­łem któ­ry dołą­czy do Mal­lor­ki i Osa­su­ny w przy­wi­ta­niu się z Segun­da Divi­sion w następ­nym sezo­nie.

Domi­nik Pie­cho­ta (vcf.pl): Moim zda­niem z ligą poże­gna­ją się: Osa­su­na, Mal­lor­ca i Gra­na­da. W gro­nie kan­dy­da­tów upa­try­wa­na jest rów­nież Cel­ta Vigo, jed­nak w tym klu­bie widzę spo­ry poten­cjał. Iago Aspas i spół­ka wie­lo­krot­nie poka­zy­wa­li, że potra­fią grać w pił­kę, ale bra­ko­wa­ło im szczę­ścia i wyra­cho­wa­nia. Jeśli już porząd­nie doszli­fu­ją swo­ją grę w naj­bliż­szych meczach, to może ich cze­kać fala wzno­szą­ca. Depor­ti­vo prze­jął nowy tre­ner, Domin­gos José Paci­ên­cia. Por­tu­gal­czyk wpro­wa­dził swo­istą rewo­lu­cję, więc klub z boga­tą histo­rią tak­że ma spo­re szan­se na poże­gna­nie się ze stre­fą spad­ko­wą. Mal­lor­ca jest zaśle­pio­na prze­re­kla­mo­wa­nym Capar­ró­sem, któ­ry bar­dziej nada­je się do pra­cy w mediach niż do tre­ner­ki – oce­nia­jąc wyłącz­nie po ostat­nich wyni­kach. Osa­su­na stra­ci­ła naj­ja­śniej­szy punkt, czy­li Rolan­da Lama­ha. Dla Gra­na­dy też nie widzę przy­szło­ści, bo zwy­czaj­nie kule­ją. Brak im polo­tu, by regu­lar­nie zdo­by­wać punk­ty.

Prze­my­sław Kasiu­ra (BlogFCB.com): Żeby nie roz­pra­wiać się zbyt dłu­go, powiem pokrót­ce – żaden z trzech aktu­al­nych kan­dy­da­tów do spad­ku nie zasłu­gu­je w peł­ni na degra­da­cję. Brzmi to dość dziw­nie, acz­kol­wiek każ­da z tych dru­żyn zdą­ży­ła poka­zać w tym sezo­nie, że potra­fi grać napraw­dę dobrze. Moje pro­gno­zy są zgo­ła inne. Według mnie naj­sła­biej gra­ją­cy­mi zespo­ła­mi w La Liga są aktu­al­nie Ath­le­tic Bil­bao, Gra­na­da oraz Espa­ny­ol Bar­ce­lo­na (chy­ba, że napraw­dę Agu­ir­re odmie­ni Kata­loń­czy­ków, w co i tak wąt­pię). Takie mam odczu­cia, ale może są one bar­dziej podyk­to­wa­ne tym, że od dwóch z tych ekip wyma­ga­ło się przed sezo­nem dużo, dużo wię­cej.

Damian Górec­ki (Real-Saragossa.com): Cięż­ko w tym momen­cie prze­wi­dzieć ewen­tu­al­nych spad­ko­wi­czów. Tabe­la na dole jest spłasz­czo­na i wie­le się może jesz­cze wyda­rzyć. W Depor­ti­vo zadzia­łał efekt nowej mio­tły i uda­ło się wygrze­bać z ostat­nie­go miej­sca w tabe­li. Podob­nie ma się spra­wa z Espa­ny­olem, któ­ry zbli­żył się już do środ­ka tabe­li. Z kolei Mal­lor­ca od wie­lu lat osła­bia­ła się latem, zawsze jed­nak będąc zaska­ku­ją­co wyso­ko w ligo­wej tabe­li. Tym razem jest jed­nak ina­czej. Dru­ży­nę wzmoc­ni­ły zna­ne i cenio­ne w Hisz­pa­nii nazwi­ska takie jak Dos San­tos czy Marqu­ez. Docho­dzi do tego napraw­dę przy­zwo­ity szko­le­nio­wiec, ale jak do tej pory zespół nie zasko­czył. Myślę, że spad­nie wła­śnie dru­ży­na z Bale­arów, Gra­na­da oraz Osa­su­na, któ­rych fut­bol do mnie nie prze­ma­wia.

Piotr Szew­czun (RealMadrid.pl): Cie­szy mimo wszyst­ko koło ratun­ko­we dla Espa­ny­olu w posta­ci Javie­ra Aqu­ir­re, bo mimo wszyst­ko szko­da było­by, aby taka mar­ka wystę­po­wa­ła w Segun­da Divi­sión. Na ten moment trud­niej pro­gno­zo­wać spa­dek niż mistrzo­stwo, więc nie poku­szę się o wska­za­nie pecho­wej trój­ki. Smu­ci jed­nak posta­wa Depor­ti­vo, któ­re w tym sezo­nie kom­plet­nie nie może się odna­leźć. A zegar tyka.

Miko­łaj Woź­niak (Pro­wa­dzą­cy): Któ­ry zespół jest dla Cie­bie obja­wie­niem tego sezo­nu, a któ­ry naj­więk­szym roz­cza­ro­wa­niem?

Piotr Szew­czun (RealMadrid.pl): Roz­cza­ro­wa­nie wymie­ni­łem w poprzed­niej odpo­wie­dzi, jest nim Depor­ti­vo. Obja­wie­niem jest dla mnie Betis. Pra­ca tre­ne­ra Mela poka­zu­je, że cier­pli­wość i warsz­tat popła­ca­ją. Mniej­szym, ale jed­nak zasko­cze­niem sezo­nu jest tak­że Mála­ga. Może Manu­el Pel­le­gri­ni to tre­ner stwo­rzo­ny dla takich zespo­łów jak wła­śnie Mála­ga czy Vil­lar­re­al? Liga hisz­pań­ska nie jest tak sła­ba, jak zda­ją się na każ­dym kro­ku udo­wad­niać nie­któ­rzy. Pro­blem ze sta­dio­na­mi to ceny bile­tów w dobie takie­go kry­zy­su i gor­sze opa­ko­wa­nie. To wszyst­ko. Mam nadzie­ję, że roz­gryw­ki euro­pej­skie udo­wod­nią moją tezę.

Damian Górec­ki (Real-Saragossa.com): Za obja­wie­nie moż­na uznać Rayo Val­le­ca­no, któ­re sta­wia­łem przed sezo­nem w roli fawo­ry­ta do spad­ku, a tym­cza­sem są w gazie i zaj­mu­ją miej­sce w czu­bie tabe­li. Nie wie­rzę jed­nak, że stać ich na wię­cej i wkrót­ce powin­ni „spuch­nąć”. Podob­ne odczu­cia mia­łem w przy­pad­ku Mala­gi, któ­ra po let­nich osła­bie­niach wyda­wa­ła się ligo­wym śred­nia­kiem, a tym­cza­sem ponow­nie wal­czy o awans do LM (pomi­ja­jąc karę od UEFA). Nie moż­na nie wyróż­nić tak­że Beti­su, któ­ra za małe pie­nią­dze stwo­rzył przy­zwo­ity i gra­ją­cy ład­nie dla oka zespół. Roz­cza­ro­wa­nie? Sevil­la, po pro­stu.

Prze­my­sław Kasiu­ra (BlogFCB.com): Bar­dzo jest mi szko­da Ath­le­ti­ku Bil­bao. Gdy­by nie świet­na posta­wa Adu­ri­za na począt­ku sezo­nu, Basko­wie aktu­al­nie leże­li­by plac­kiem na pod­ło­dze tabe­li La Liga. Taki zespół musi dawać z sie­bie dużo wię­cej. Na pew­no jakiś wpływ na taką sła­bą dys­po­zy­cję miał rów­nież kon­flikt na linii Llo­ren­te – Bil­bao. Nato­miast zasko­cze­niem pozy­tyw­nym na pew­no jest Rayo Val­le­ca­no, któ­re nie­win­nie dep­cze po pię­tach czo­łów­ce Pri­me­ra Divi­sion. Nie­sa­mo­wi­ty pro­gres wyko­na­li Val­le­ca­nos, cze­go dowo­dem jest aktu­al­na pozy­cja w tabe­li. Zaraz po Rayo na podium posta­wił­bym Real Betis oraz Mala­gę.

Domi­nik Pie­cho­ta (vcf.pl): Tych obja­wień jest kil­ka, bo mak­si­mum wyci­ska z sie­bie Atle­ti­co Madryt, Levan­te czy cho­ciaż­by Real Betis. Każ­dy z tych klu­bów poka­zy­wał już jed­nak, że wie, co to zna­czy grać w pił­kę. Stąd moja nobi­li­ta­cja wędru­je w kie­run­ku Rayo Val­le­ca­no. Pod­ma­dryc­ki klub jest genial­ny w tym sezo­nie. Mie­li wal­czyć o utrzy­ma­nie, a tym­cza­sem biją się o euro­pej­skie pucha­ry. Powo­li usta­wia­ją się kolej­ki po Pitie­go, Leo Bap­ti­stao czy Las­sa Ban­go­urę. Roz­cza­ro­wa­nia nie nale­ży komen­to­wać, bo tyl­ko dwu­krot­ny fina­li­sta kra­jo­wych i euro­pej­skich pucha­rów, wal­czą­cy o utrzy­ma­nie zasłu­gu­je na taki tytuł – Ath­le­tic Bil­bao. Moż­na powie­dzieć, że Basko­wie zamie­ni­li się rolą z madryt­czy­ka­mi.

Dariusz Jaro­szuk (RealBetis.pl): Bil­bao jest dla mnie naj­więk­szym roz­cza­ro­wa­niem. Basko­wie nigdy nie spa­dli do dru­giej ligi i było­by klę­ską, gdy­by uczy­ni­li to teraz. Obja­wie­niem jest bez­a­pe­la­cyj­nie Betis, ale chce ostrzec nie­któ­re gorą­ce gło­wy. Mia­no­wi­cie, Betis nie ma „po pro­stu” dobre­go sezo­nu. Betis przy­go­to­wy­wał się do tej kam­pa­nii od trzech lat. A co jesz­cze cie­kaw­sze, nie widzę żad­nych prze­ciw­ska­zań, aby ta sytu­acja mia­ła się zmie­nić na gor­sze. Nawet po odej­ściu Bena­ta, nie widzę więk­szych pro­ble­mów, tym bar­dziej że nowy, kom­plet­nie nowy zarząd klu­bu reali­zu­je plan, któ­ry zakła­da że za pięć lat 80% kadry sta­no­wić będą wycho­wan­ko­wie. I ten pro­jekt dzia­ła. Pepe Mel ujaw­nił nie­daw­no, że klub roz­wa­ża zapro­po­no­wa­nie mu 15-let­nie­go kon­trak­tu! To mówi samo za sie­bie z jakim roz­ma­chem pra­cu­je na lep­szą przy­szłość zarząd Beti­su. Jeśli wszyst­ko dzia­ła tak jak powin­no na samej górze, wyni­ki spor­to­we przy inte­li­gent­nym mana­ge­rze są kwe­stią cza­su. w Beti­sie nastą­pi­ła total­na rewo­lu­cja, bo wraz ze spad­kiem do Segun­dy w 2009 roku, były wła­ści­ciel poszedł do wię­zie­nia, a w jego miej­sce przy­szli byli pił­ka­rze klu­bu i ludzie zwią­za­ni z mia­stem i klu­bem od lat. W dzi­siej­szym świe­cie to raczej rzad­kość, a styl zarzą­dza­nia klu­bem porów­nał­bym do sty­lu Roiga i jego Vil­lar­re­alu. W takich warun­kach suk­ce­sy po pro­stu muszą w koń­cu nadziać się na ostrze. Po za tym, tabe­la nie kła­mie.

Miko­łaj Woź­niak (Pro­wa­dzą­cy): Wszyst­ko wska­zu­je na to, że let­nie okien­ko trans­fe­ro­we może nam przy­nieść kil­ka spek­ta­ku­lar­nych roszad, któ­rych głów­ny­mi boha­te­ra­mi będą bram­ka­rze. Dekla­ra­cja Vic­to­ra Val­de­sa, roz­chwy­ty­wa­ni są Guaita czy Andres Fer­nan­des, a Atle­ti­co, w przy­pad­ku powro­tu Cour­to­is do Chel­sea, rów­nież będzie szu­ka­ło bram­ka­rza. Czy uwa­żasz, że może­my spo­dzie­wać się napraw­dę jakiś cie­ka­wych roszad?

Dariusz Jaro­szuk (RealBetis.pl): Wie­le zale­ży od Val­de­sa któ­re­go odej­ścia auto­ma­tycz­nie uru­cho­mi moż­li­wość ścią­gnię­cia Guaity. Jeśli Val­des nie chce zostać w Bar­ce­lo­nie, to naj­praw­do­po­dob­niej roz­wa­ża zakoń­cze­nie karie­ry, bo nie mam zie­lo­ne­go poję­cia w jakim klu­bie zamie­rza on kon­ty­nu­ować swo­ją karie­rę. Poza tym moim zda­niem jest wie­lu lep­szych fachow­ców na linii bram­ko­wej, niż wycho­wa­nek Blau­gra­ny. Ale nie prze­wi­du­je wiel­kich skan­da­li i spek­ta­ku­lar­nych trans­fe­rów pomię­dzy słup­ka­mi tego okna trans­fe­ro­we­go.

Domi­nik Pie­cho­ta (vcf.pl): Każ­dy trans­fer nie­sie za sobą pew­ne emo­cje, eks­cy­ta­cje i kibi­cow­skie domnie­ma­nia. Przede wszyst­kim muszę zazna­czyć, że Vic­tor Val­des zyskał mój ogrom­ny sza­cu­nek. Bram­karz osią­gnął w klu­bie już wszyst­ko, więc posta­no­wił szu­kać nowych wyzwań i udo­wod­nić, że lau­ry powi­nien otrzy­my­wać za grę, a nie przy­na­leż­ność klu­bo­wą. Zatem wszy­scy w Kata­lo­nii bar­dzo się zdzi­wi­li, gdy nagle ktoś odmó­wił dal­szej gry dla klu­bu, któ­ry wyda­wał się być „marze­niem każ­de­go”. Wie­le trans­fe­rów nas zadzi­wi, zaszo­ku­je i zacie­ka­wi, ale na dzień dzi­siej­szy jest zbyt wcze­śnie, by komen­to­wać i mówić o szcze­gó­łach. Następ­cy Val­de­sa nie pozna­my zbyt pręd­ko, lecz wyczu­wam, że będzie to Guaita z Valen­cii. Kry­zys w sto­li­cy Lewan­tu może zostać ponow­nie wyko­rzy­sta­ny przez „Dumę Kata­lo­nii”. A co do innych roszad – oby mło­dzi i per­spek­ty­wicz­ni gra­cze odna­leź­li dla sie­bie wię­cej szans na wystę­py, ale w lep­szych klu­bach. Andre­so­wi Fer­nan­de­zo­wi życzę jak naj­le­piej, bo ma poten­cjał nawet na rezer­wo­we­go bram­ka­rza repre­zen­ta­cji.

Prze­my­sław Kasiu­ra (BlogFCB.com): W przy­pad­ku Bar­ce­lo­ny rosza­dy może­my być pew­ni. Póki co nie ma nad tym dywa­go­wać, bo nie­mal­że każ­dy bram­karz z gro­na naj­waż­niej­szych kan­dy­da­tów wywo­ły­wa­nych przez media ma szan­sę na dosta­nie się w sze­re­gi zespo­łu z Kata­lo­nii. Jeśli cho­dzi o Cour­to­is, to spra­wa będzie wyglą­dać iden­tycz­nie, jak w przy­pad­ku Val­de­sa. Na szczę­ście, jak zosta­ło wspo­mnia­ne w pyta­niu, w La Liga może­my tra­fić na takie pereł­ki jak Guaita oraz Fer­nan­des, choć nie sądzę, żeby ktoś z nich mógł­by zasi­lić klub z Madry­tu lub Bar­ce­lo­ny. Według mnie Atle­ti­co i Bar­ce­lo­na będą szu­kać wzmoc­nień za gra­ni­cą Hisz­pa­nii.

Damian Górec­ki (Real-Saragossa.com): Val­des jesz­cze przez naj­bliż­sze 18 mie­się­cy powi­nien strzec dostę­pu do bram­ki Bar­cy, a potem może Kata­loń­czy­cy zde­cy­du­ją się na kolej­ne­go wycho­wan­ka, cho­ciaż może być o to wyjąt­ko­wo cięż­ko. Wyda­je mi się, że jedy­nie Atle­ti­co będzie musia­ło się­gnąć głę­biej do kie­sze­ni i zde­cy­du­je się na kogoś z dwój­ki Rober­to – Andres, któ­rzy od dłuż­sze­go cza­su łącze­ni są przez media z VC. Valen­cię rów­nież powi­nien opu­ścić jeden z bram­ka­rzy, ponie­waż zarów­no Guaita, jak i Alves zasłu­gu­ją na grę i rola rezer­wo­we­go nie jest speł­nie­niem ich marzeń. Może wła­śnie w kie­run­ku Lewan­tu powin­na roz­glą­dać się Bar­ce­lo­na.

Piotr Szew­czun (RealMadrid.pl): Fakt. Jeśli w jed­nym okien­ku zmia­ny na pozy­cji bram­ka­rza będzie potrze­bo­wa­ło kil­ka klu­bów, w tym dwa czo­ło­we, to rze­czy­wi­ście – jest coś na rze­czy i cze­ka nas bar­dzo cie­ka­we okien­ko trans­fe­ro­we. Cour­to­uis bar­dzo dobrze zado­mo­wił się w Hisz­pa­nii i wąt­pię, aby tak pręd­ko chciał wra­cać do Anglii, tym bar­dziej, że nie musi mieć tam od razu obie­ca­ne­go pew­ne­go miej­sca w pierw­szym skła­dzie. Być może naj­więk­sze trans­fe­ry będą odby­wa­ły się mię­dzy hisz­pań­ski­mi klu­ba­mi. Będzie cie­ka­wie – to na pew­no, ale wyty­po­wać jakie­kol­wiek ruchy? Nie­moż­li­we.

Miko­łaj Woź­niak (Pro­wa­dzą­cy): Przed sezo­nem hisz­pań­skie klu­by posta­no­wi­ły straj­ko­wać prze­ciw­ko obec­ne­mu sys­te­mo­wi dzie­le­nia pie­nię­dzy z praw do trans­mi­sji. Pod­czas gdy Bar­ca i Real zgar­nia­ją nie­bo­tycz­ne sumy, przed­sta­wi­cie­le innych klu­bów chcą więk­szej spra­wie­dli­wo­ści. Czy uwa­żasz, że jest szan­sa na zmia­nę obec­nych zasad?

Piotr Szew­czun (RealMadrid.pl): Pyta­nie jest nastę­pu­ją­ce: dla­cze­go Real Madryt  i Bar­ce­lo­na są w sta­nie wyne­go­cjo­wać za każ­dym razem wię­cej pod­czas gdy inne klu­by pod­no­szą coraz gło­śniej­szy lament, doma­ga­jąc się wyrów­na­nia szans. Dla­cze­go Atle­ti­co mimo świet­nych wyni­ków w tym sezo­nie nie będzie w sta­nie w przy­szło­ści wyne­go­cjo­wać lep­szych sum spły­wa­ją­cych z tele­wi­zji? Bo po sezo­nie sprze­da Fal­cao, a gdy poja­wią się korzyst­ne ofer­ty pozbę­dzie się może jesz­cze dwóch albo trzech pił­ka­rzy. To tyl­ko jeden z przy­kła­dów. To temat na odręb­ną deba­tę, ale róż­ni­ca, nie­ste­ty dla słab­szych, się tyl­ko pogłę­bi.

Damian Górec­ki (Real-Saragossa.com): Nie ma szan­sy na zmia­nę obec­nych zasad. Real i Bar­ca jako wizy­tów­ki ligi będą zgar­niać więk­szość pie­nię­dzy, zosta­wia­jąc dla resz­ty ochła­py. Trans­fe­ry za pół albo milion euro będą praw­dzi­wym sza­leń­stwem ze stro­ny dzia­ła­czy resz­ty zespo­łów, a angiel­skie Wigan albo Ful­ham będą zabie­rać czo­ło­wych pił­ka­rzy Sevil­li albo Ath­le­tic BIl­bao. I o ile kwe­stia wal­ki o mistrzo­stwo jest roz­strzy­gnię­ta przed star­tem każ­de­go sezo­nu, o tyle pro­ble­my finan­so­we nie sta­no­wią pro­ble­mu w euro­pej­skich pucha­rach, gdzie Hisz­pa­nie radzą sobie świet­nie. Tak było, jest i będzie.

Prze­my­sław Kasiu­ra (BlogFCB.com): Jest, jeśli wydaw­cy i odpo­wied­nie wła­dze wywę­szą jakiś inte­res w poka­zy­wa­niu meczów np. Atle­ti­co, Mala­gi lub Beti­su. Na to jed­nak się nie zano­si, bo takie „wybry­ki” pozo­sta­łych zespo­łów, któ­re nie wli­cza­ją się do madryc­ko-kata­loń­skie­go duopo­lu, są tym­cza­so­we i nie budzą takich samych emo­cji, jak wspo­mnia­ne dwie eki­py. To się powo­li zmie­nia, ale nadal naj­więk­szą pulę będą zgar­nia­ły Real z Bar­ce­lo­ną. Strajk był nie­po­trzeb­ny, bo obok tego straj­ku poja­wia­ły się zda­nia, że La Liga jest zbyt spo­la­ry­zo­wa­na. Jak widać – to nie­praw­da.

Domi­nik Pie­cho­ta (vcf.pl): Przy­zna­ję, że tra­fi­łeś w bar­dzo czu­ły punkt. Draż­li­wy temat – przy­naj­mniej dla kibi­ca, któ­re­go klub jest noto­rycz­nie oszu­ki­wa­ny. Podział jest nie­spra­wie­dli­wy, lecz to nie ule­gnie zmia­nie, bo nikt nie ma jaj, żeby poczy­nić odpo­wied­nie kro­ki. Niby pró­bo­wał Del Nido, lecz skut­ku nie przy­nio­sło to żad­ne­go. Niech wymow­nym komen­ta­rzem będą sło­wa Fran­ci­sco Roiga, czy­li czło­wie­ka zwią­za­ne­go nie­gdyś ze spra­wo­wa­niem wła­dzy w walenc­kim klu­bie. „Jeden z nich repre­zen­tu­je rząd cen­tra­li­stycz­ny, dru­gi z nich sepa­ra­ty­stycz­ną Kata­lo­nię, a jakoś potra­fią się doga­dać, żeby roz­kraść pie­nią­dze nale­żą­ce do resz­ty dru­żyn ligi”. Nie ma co komen­to­wać i wyle­wać swo­ich żalów, bo prę­dzej popra­wie ule­gnie sędzio­wa­nie, niż ten hanieb­ny fakt.

Dariusz Jaro­szuk (RealBetis.pl): Nie oszu­kuj­my się Real Madryt i Bar­ce­lo­na zawład­nę­ły Pri­me­ra Divi­sion, ale nie mówię tutaj tyl­ko i wyłącz­nie o tabe­li… W każ­dym bądź razie to nie przy­pa­dek że czwar­ty zespół Pri­me­ra Divi­sion zara­bia mniej niż 20 klub tabe­li Pre­mier League. Nie muszę chy­ba wspo­mi­nać że kom­plet­nie ruj­nu­je to atrak­cyj­ność La Liga. Oprócz nie­spra­wie­dli­wo­ści na szczy­cie, kolej­nym pro­ble­mem jest kry­zys w Hisz­pa­nii. Na sta­dio­ny przy­cho­dzi mniej kibi­ców z każ­dym sezo­nem. Ceny bile­tów wzra­sta­ją nawet kil­ka razy w cią­gu jed­ne­go roku, nic dziw­ne­go że z takim pro­ble­mem radzą sobie tyl­ko Real i Bar­ce­lo­na, któ­rzy w kwe­stii pie­nię­dzy są zawsze zgod­ni. Pri­me­ra Divi­sion na dziś dzień wyglą­da nastę­pu­ją­co: mamy 18 zespo­łów któ­re wal­czą o prze­trwa­nie dzię­ki sprze­da­ży swo­ich naj­lep­szych pił­ka­rzy albo do Realu i Bar­ce­lo­ny, albo do Anglii. Jeśli pił­ka­rza X nie chce Real i Bar­ce­lo­na, pił­karz X lądu­je na Wyspach. Czy ta sytu­acja się popra­wi? Jeśli w tym roku mie­li­śmy już jeden strajk, a gorzej już chy­ba być nie może. Mam nadzie­ję że z bie­giem cza­su sytu­acja wró­ci do nor­mal­no­ści.

Miko­łaj Woź­niak (Pro­wa­dzą­cy): Jaka jest według Cie­bie naj­lep­sza jede­nast­ka run­dy jesien­nej?

Dariusz Jaro­szuk (RealBetis.pl): Adrian, Nacho, Pau­lao, Dora­do, Alex Mar­ti­nez, Benat, Canas, Joel Camp­bell, Alva­ro Vadil­lo, Jor­ge Moli­na, Ruben Castro.

Domi­nik Pie­cho­ta (vcf.pl): Cabal­le­ro – Hugo Mal­lo, Godin, Demi­che­lis, Nacho – Iri­ney, Benat – Ebert, Inie­sta, Mes­si – Fal­cao. Z bólem ser­ca, ale trze­ba być obiek­tyw­nym i oddać pew­nym gra­czom należ­ność. 29 goli na pół­met­ku sezo­nu – kosmos, wyczyn nie z tej pla­ne­ty.

Prze­my­sław Kasiu­ra (BlogFCB.com): Cabal­le­ro; Adria­no, Godin, Demi­che­lis, Nacho; Busqu­ets, Ozil, Isco, Inie­sta; Mes­si i Fal­cao.

Damian Górec­ki (Real-Saragossa.com): Rober­to, Brak decy­zji, Demi­che­lis, Miran­da, Alba, Ebert Arda, Michel, Inie­sta, Fal­cao i Mes­si.

Piotr Szew­czun (RealMadrid.pl): Cabal­le­ro; Fili­pe Luis, Ramos, Alba, Busqu­ets, Khe­di­ra, Inie­sta, Isco, Mes­si, Ronal­do, Fal­cao. Sys­tem z trój­ką obroń­ców.

Wszyst­kim uczest­ni­kom chcia­łem podzię­ko­wać za moż­li­wość kon­wer­sa­cji. Widać, że w pew­nych kwe­stiach śmia­ło może­cie nazy­wać sie­bie “eks­per­ta­mi”. Z nie­kry­tą dumą, Domi­nik! ;)