Prima Aprilis: VCF.PL znów atakuje

Jeże­li jesteś komen­ta­to­rem spor­to­wym, trzy­maj się przy­naj­mniej dwóch fun­da­men­tal­nych zasad. Pierw­sza: nigdy nie doko­nuj riser­czu w ser­wi­sach inter­ne­to­wych pro­wa­dzo­nych przez ama­to­rów, fanów poszcze­gól­nych dru­żyn, albo przy­naj­mniej sta­ran­nie wery­fi­kuj wszyst­kie infor­ma­cje, któ­re w takich ser­wi­sach zdo­by­wasz. Dru­ga: jeże­li jesteś na tyle leni­wy zapra­co­wa­ny, by na stro­nach kibi­ców zdo­by­wać wie­dzę i boisz się zaglą­dać do pro­fe­sjo­nal­nych mediów, uwa­żaj przy­naj­mniej na te new­sy, przy któ­rych w dacie wid­nie­je 1. kwiet­nia. Ser­wi­sy fanów chęt­nie kul­ty­wu­ją sta­ro­świec­ką tra­dy­cję robie­nia swo­ich czy­tel­ni­ków w balo­na.

Prze­ko­nał się już o tym przed rokiem Mate­usz Borek, któ­ry uwie­rzył, że koń­czą­cy karie­rę Ruben Bara­ja zosta­nie naj­bar­dziej wpły­wo­wym czło­wie­kiem w Valen­cii i nama­ści nowe­go tre­ne­ra. W tym roku ofia­rą zgrab­ne­go 1-kwiet­nio­we­go dow­ci­pu redak­cji spursmania.org padł komen­ta­tor NSpor­tu Grze­gorz Kali­now­ski. Remis pomię­dzy kibi­ca­mi Valen­cii i Tot­ten­ha­mu w nabie­ra­niu komen­ta­to­rów spor­to­wych nie utrzy­my­wał się jed­nak dłu­go. Komen­tu­ją­cy nie­dziel­ny mecz Valen­cii z Vil­lar­re­alem w Canal+ Jacek Laskow­ski, oko­ło 11. minu­ty spo­tka­nia, zaczął mniej wię­cej w taki spo­sób oczer­niać Migu­ela Bri­to:

No, Migu­el, dodaj­my, na tre­nin­gi się spóź­nia, albo nie przy­cho­dzi, a jak się już poja­wia, to ostat­nio brał i udział w bój­ce. Taki mecz bok­ser­ski tam się odbył, zda­je się Por­tu­ga­lia – Argen­ty­na, ale nie w róż­nych kate­go­riach wago­wych, tyl­ko tak w cha­rak­te­rze zbio­ro­we­go mor­do­bi­cia, wyba­czą pań­stwo te okre­śle­nia. Sol­da­do i Adu­riz roz­dzie­la­li to towa­rzy­stwo.

Cóż, Migu­el może nie cie­szy się nie­po­szla­ko­wa­ną opi­nią w śro­do­wi­sku pił­kar­skim (miał już na kon­cie spóź­nie­nia na tre­nin­gi, roz­jeż­dża­nie sta­ru­szek na przej­ściu dla pie­szych czy awan­tu­ry z bro­nią pal­ną) i sta­wia­nie go za wzór dla mło­dzie­ży gro­zi­ło­by ryzy­kiem depra­wa­cji, ale okła­da­nie pię­ścia­mi kole­gów z dru­ży­ny na wspól­nym tre­nin­gu nie leży w nawet jego natu­rze. Choć w 1-kwiet­nio­we­go new­sa o argen­tyń­sko-por­tu­gal­skiej bija­ty­ce na tre­nin­gu i inter­wen­cji Adu­ri­za i Sol­da­do – o czym miał infor­mo­wać dzien­ni­karz Levante–EMV Juan Enor­me Pelea, czy­li na pol­skie Janek Wiel­ka Bur­da — nie uwie­rzy­li czy­tel­ni­cy ser­wi­su VCF.PL, a następ­ne­go dnia na Twit­te­rze poja­wi­ło się spro­sto­wa­nie, Jacek Laskow­ski rze­tel­nie zre­la­cjo­no­wał widzom Canal+ dan­tej­skie sce­ny z tre­nin­gu Valen­cii.

Gdy­by ktoś pró­bo­wał tłu­ma­czyć pana Jac­ka, mógł­by pod­kre­ślić, że Unai Eme­ry nie powo­łał na nad­cho­dzą­cy mecz z Geta­fe Migu­ela i Cho­rie­go Domin­gu­eza – rze­ko­mych uczest­ni­ków rze­ko­mej bój­ki — a my pozwo­li­li­śmy sobie zasu­ge­ro­wać, że sta­ło się to w wyni­ku tre­nin­go­wych zda­rzeń.

Redak­cjo „Spur­sma­nii”, 2–1 dla vcf.pl ;) Liczy­my na Waszą odpo­wiedź za rok. A może do akcji spek­ta­ku­lar­ne­go nabie­ra­nia komen­ta­to­rów spor­to­wych włą­czą się jesz­cze inne ser­wi­sy? :)