Zerwane umowy, liczne okresy zamykane stratami, absurdalne epizody, milionowe rachunki za audyty, które nie doszły do skutku, niebotyczne zarobki zawodników rezerw (Parri, Jonathan) oraz inne wątpliwe interesy… Najnowsza historia klubu, w czasach jego świetności, zawiera również cudowne ucieczki przed zniknięciem, któremu zapobiegły sprzedaż aktywów, zarówno tych na rynku nieruchomości, jak i sportowych.
Trudności pojawiły się na początku poprzedniej dekady – wtedy wyprzedaż kluczowych zawodników pozwoliła utrzymać klub w europejskiej czołówce; w 2004 roku włodarze znów stanęli na rozdrożu, a jedynym wyjściem z opresji także i tym razem okazał się handel. Rok 2008, który przyniósł największe zadłużenie w historii klubu, następny raz zmusił sterników klubu do spieniężenia najcenniejszych aktywów.
Senariusz ten nie był czymś nowym dla Valencii. Pusty skarbiec przyczynił się do spadku na zaplecze pierwszej ligi w połowie lat 80-tych. Zawinili nieodpowiedzialni właściciele, z opresji udało się wyjść dzięki światowej koniunkturze, przekształceniu w S. A. D. oraz przymierzu z walenckim bankiem, Bancają (obecnie Bankia), która w zamian za wsparcie umieściła swoje logo na strojach zawodników.
Rozwój dzięki telewizji
Omawiany okres rozpoczyna się w roku 1985, kiedy piłka nożna małymi krokami zaczęła przeistaczać się w produkt. W tym czasie dokonuje się ekspansja stacji telewizyjnych, pojawiają się umowy ze sponsorami. Firmy wspierają futbol, a reklamy na koszulkach przestają być nietypowe – wkrótce stają się nieodłącznym elementem budżetu wielu klubów. Rozwój ten określono „niezwykłym przypływem środków”, który przyczynił się do reorganizacji futbolu. Kulminacją tego procesu było stworzenie spółek akcyjnych.
Przegląd dochodów Valencii w minionym ćwierćwieczu ujawnia dość przeciętny poziom wpływów z tytułu innego niż prawa do transmisji telewizyjnych. Jedynie przekształcenie w Sportową Spółkę Akcyjną (S. A. D.) pozwoliło na zwiększenie możliwości finansowych. Sporo do nadrobienia pozostaje w kwestii marketingu – znikoma obecność marki VCF na rynku światowym powstrzymuje napływ wielkich inwestorów, a bez nich także potężnych funduszy.
Sponsorzy
Drugoligowe St. Pauli dysponuje trzykrotnie większą bazą sklepów od VCF w swoim mieście – to wystarczający argument wyjaśniający większe wpływy ze sprzedaży klubowych akcesoriów. Jeśli dodamy do tego wyróżniający motyw, znak, a jest nim piracka bandera, trafiamy w sedno sprawy. Nawet we współczesnym futbolu sprzedaż koszulek pozostaje ważnym źródłem dochodów klubu. Olympique Marsylia, dla przykładu, wyprzedza klub ze stolicy Lewantu o lata świetlne, choć na pewno sporą rolę odgrywa w tym umowa z Adidasem.
Prawa do transmisji, koszty utrzymania kadry, transfery
Poniższe zestawienie transferów przedstawia wcale nie tak dużą, jak sądzili niektórzy kibice, różnicę między wydatkami i przychodami. Rekordowy pod względem zainwestowanej gotówki był sezon 2000/2001, kiedy klubowy skarbiec został uszczuplony o kilkadziesiąt milionów; najwięcej zyskano w roku sprzedaży Davidów Villi i Silvy. Ciekawostką jest fakt, że sprzedaż wychowanków tylko w ostatnim dziesięcioleciu (stan na pierwszy kwartał 2012 r.) przyniosła 124 miliony euro.
(Sezon – wydatki – przychody – bilans)
1999/2000 |
22,5 |
10,3 |
-12,2 |
2000/2001 |
85,5 |
72,9 |
-12,6 |
2001/2002 |
34,3 |
51,8 |
17,5 |
2002/2003 |
0 |
0 |
0 |
2003/2004 |
10,4 |
1 |
-9,4 |
2004/2005 |
18,6 |
8 |
-10,6 |
2005/2006 |
26,6 |
10 |
-16,6 |
2006/2007 |
47 |
18,3 |
-28,7 |
2007/2008 |
68,8 |
6 |
-62,8 |
2008/2009 |
10 |
7,5 |
-2,5 |
2009/2010 |
9,7 |
18,8 |
9,1 |
2010/2011 |
27,1 |
87,5 |
60,4 |
2011/2012 |
35,4 |
40,2 |
4,8 |
Razem |
395,9 |
332,3 |
-63,6 |
Z innego zestawienia możemy przekonać się, jak kształtował się koszt utrzymania kadry (+amortyzacja). Dane wyraźnie wskazują, że ponowne pojawienie się Manuela Llorente wśród osób decydujących o losach klubu – tym razem w roli prezydenta – mocno wiąże się z gwałtownym spadkiem opisywanych kosztów.
2000 |
– |
37,8 |
2001 |
– |
50,6 |
2002 |
– |
50,8 |
2003 |
– |
63 |
2004 |
– |
67,9 |
2005 |
– |
82,6 |
2006 |
– |
84 |
2007 |
– |
87,5 |
2008 |
– |
94,5 |
2009 |
– |
98,7 |
2010 |
– |
96,6 |
2011 |
– |
70 |
2012 |
– |
40 |
Sprowadzenie którego z zawodników okazało się złotym interesem, a na kim klub stracił?
(Nazwisko – cena zakupu – cena sprzedaży – różnica)
Mata |
0 |
28 |
28 |
– |
Sissoko |
0,4 |
8 |
7,6 |
20,00 |
López |
4 |
31,8 |
27,8 |
7,95 |
Enrique |
0,6 |
2,4 |
1,8 |
4,00 |
Villa |
12 |
40 |
28 |
3,33 |
Žigić |
17,7 |
7 |
-10,7 |
0,40 |
Joaquín |
25 |
4 |
-21 |
0,16 |
Del Horno |
7,5 |
1 |
-6,5 |
0,13 |
Fernandes |
18 |
2 |
-16 |
0,11 |
Di Vaio |
10,5 |
1 |
-9,5 |
0,10 |
Salva |
11,4 |
1 |
-10,4 |
0,09 |
D.L.Santos |
15,3 |
1 |
-14,3 |
0,07 |
Na koniec infografika, której nie mogło zabraknąć. Zróżnicowanie rozmiaru czcionki ułatwia porównanie wpływów tandemu R&B względem Valencii – okazuje się, że dysproporcja w ich poziomie nie jest niczym nowym, nowością jest natomiast jej rozmiar.
Opracowano na podstawie: Las Provincias, Levante-EMV, Ciberche, VCF: Desmemoria.