Kim jest Dominik Piechota?

Pasjonat futbolu. Powiązany miłosnymi relacjami z Valencią CF. Czasami tu i ówdzie udaje, że potrafi pisać. Na przykład tutaj: dominikpiechota.wordpress.com

Czas życzeń i prezentów

David Villa

Pra­wie każ­dy upa­trzył sobie kie­dyś w otchła­niach umy­słu wyima­gi­no­wa­ne oraz fik­cyj­ne marze­nie, któ­re­go speł­nie­nie gra­ni­czy­ło­by z cudem. Jed­ni życzy­li­by sobie Mer­ce­de­sa kla­sy SLS AMG Road­ster, dru­dzy wyciecz­ki na Bali, jesz­cze inni zaślu­bin z Jes­si­cą Albą. Jed­ną z cech wspól­nych obec­ne­go gatun­ku walenc­kich kibi­ców jest posia­da­nie uni­wer­sal­ne­go, imma­nent­ne­go marze­nia. Jak się oka­zu­je w ostat­nich tygo­dniach, bar­dziej real­ne­go niż wymie­nio­ne wyżej mrzon­ki.

Czy­taj dalej

Zza chmur wychodzi słońce, czyli przebiśniegi Valencii

Ever Banega

Kolej­ny arty­kuł — w ramach nie­daw­no nawią­za­nej współ­pra­cy ze “Spor­t­Klu­bem” — któ­ry przed­sta­wia oso­bi­stą ana­li­zę pierw­szych meczów “Nie­to­pe­rzy” pod wodzą Erne­sto Valver­de. Cały felie­ton moż­na rów­nież prze­czy­tać na ofi­cjal­nej stro­nie sta­cji tele­wi­zyj­nej, Spor­t­Klub Pol­ska.

Pro­myk nadziei na ura­to­wa­nie całe­go sezo­nu zaświe­cił nad Esta­dio Mestal­la. Cza­su na inter­wen­cję miał nie­wie­le, jed­nak wycią­gnął z zawod­ni­ków tyle, ile potra­fił. W nie­ca­łe trzy tygo­dnie zdo­łał prze­rwać kosz­mar­ną wyjaz­do­wą serię oraz przy­wró­cić kibi­com wia­rę w lep­sze cza­sy. Jedy­ną ska­zą na jego wize­run­ku było potknię­cie z Rayo Val­le­ca­no. Jak, w gru­dnio­wej pró­bie rato­wa­nia Valen­cii, pora­dził sobie Erne­sto Valver­de?

Czy­taj dalej

Dlaczego warto ćwierkać?

Świergot z Walencji

Hash­ta­gi, inte­rak­cje oraz fol­lo­wer­si – czy­li nomen­kla­tu­ra stric­te twit­te­ro­wa. Popu­lar­ny Twit­ter — lub jak kto woli: “Ćwier­kacz” albo “Świer­got” – opa­no­wał świat! Narzę­dzie, któ­re w swej obsłu­dze przy­po­mi­na pro­sto­tę budo­wy cepa, a mimo wszyst­ko zdo­by­ło popu­lar­ność tysię­cy dzien­ni­ka­rzy, spor­tow­ców i cele­bry­tów. “Dla­cze­go war­to?” i “po co?” — zapra­szam do lek­tu­ry!

Czy­taj dalej