W połowie grudnia Mirosław Dziukić został zwolniony z funkcji kierowania zespołem klubu z Mestalla. Mimo początkowych zapewnień, nie spełnił pokładanych w nim nadziei.
Jakie były założenia? Z pewnością każdy kibic „Nietoperzy” mógłby parę takich wymienić: wygrana w Lidze Europy (Valencii udało się wyjść z grupy na pierwszym miejscu, w następnej rundzie zmierzy się z Dynamem Kijów), zakończenie sezonu na miejscu premiowanym awansem do Ligi Mistrzów, poprawa stylu gry, a także trzymanie w ryzach piłkarzy z charyzmą.
Dziukić nie był pierwszym niewypałem na stanowisku trenera. Wcześniej podobnie „sprawdził się” Mauricio Pellegrino. Czy więc Valencia nie uczy się na błędach?
Czytaj dalej