Już na pomeczowej konferencji prasowej Unai Emery zapowiedział, że klub odwoła się od czerwonej kartki, przyznanej przez sędziego Gonzaleza Gonzaleza Aritzowi Adurizowi w ostatnim ligowym meczu Valencii z Espanyolem.
W 60. minucie meczu Aduriz uderzył Chikę łokciem w ramię, próbując zrzucić z własnych pleców rękę obrońcy Espanyolu. Arbiter, wzruszony widokiem zwijającego się w konwulsjach obrońcy Espanyolu (z wyrzutem trzymającego się za obolałą rękę, która tylko cudem uniknęła potrójnego złamania z przemieszczeniem), polecił napastnikowi udać się do szatni.
Co napisał Gonzalez Gonzalez w pomeczowym raporcie? Według arbitra, Chica otrzymał cios łokciem w żołądek.
Ciekawe czy Valencia powoła się na opinię biegłych psychologów, by wytłumaczyć Comité de Competición, że Aritz nie mógł wiedzieć o anomaliach anatomicznych swojego rywala i nie chciał wyrządzić mu krzywdy…
Po tak zaskakującym odkryciu nasuwa się pytanie, czy na przykład Gonzalez Gonzalez nie cierpi na podobną przypadłość niekonwencjonalnego rozmieszczenia organów, powiedzmy — oczu…