Do tej pory Valencia opierała się pokusie spieniężenia swojej gwiazdy [Villi], ale w ostatnim tygodniu wydała się pogodzona ze stratą byłego piłkarza Realu Saragossa — doniosło SkySports, nawiązując do słów prezydenta klubu, Manuela Llorente, który wycenił Villę na 88M €. Całość nie brzmiałaby groteskowo, gdyby — wzorem angielskich dziennikarzy — pominąć scenerię ustalenia ceny Villi.
Czy Villa zostanie sprzedany za 44M €? Według mnie Valencia powinna go sprzedać za drugie tyle… — zapytany został Manuel Llorente. Według mnie także Villa wart jest drugie tyle — odpowiedział… jednemu ze słuchaczy wykładu z Historii Valencii CF, podczas oficjalnego zakończenia kursu na Wydziale Filologii Uniwersytetu Walencji. Tak w XXI wieku prezydenci klubów ustalają ceny swoich gwiazd. Tak w XXI wieku prasa zdobywa sensacyjne informacje o ustalaniu cen za gwiazdy.
O wszystkim 1 grudnia doniósł walencki dziennik Las Provincias. W niezbyt dokładnym tłumaczeniu:
Poniedziałek, 9 rano. Poweekendowy kac i chłód. Czynniki wystarczające, by studenci nie chcieli zadawać pytań. Ale oto Manuel Llorente zdołał ożywić audytorium. Pytajcie o co chcecie, odpowiem na co mogę, ponieważ są tutaj dziennikarze — zachęcił. Pomimo tej propozycji, pojawiło się ledwie sześć pytań. Jeden ze studentów poruszył kwestię 44M €, których brakuje w budżecie na nowy sezon, i związał je z koniecznością sprzedaży Davida Villi. Moim zdaniem, trzeba go sprzedać za drugie tyle — powiedział student. Również uważam, że Villa wart jest dwa razy tyle — przytaknął Llorente.
Owszem, Llorente dodał następnie, że to jednak rynek ustala ceny, po czym przypomniał, że Valencia już kiedyś oddawała swoje gwiazdy, więc nie powinna bać się sprzedawać zawodników, ale nie było to nic więcej, niż powtórzenie po raz sto pierwszy własnego zdania, z którym obejmował urząd prezydenta klubu.
Wieści SkySports powtórzyli na razie chyba tylko redaktorzy RealMadrid.pl. Ale kto wie, czy wkrótce news o ustaleniu ceny za Villę nie obiegnie świata po raz kolejny? Wielkie portale tylko czekają, na tak łakome tytuły, jak np. “Najlepszy napastnik świata do wzięcia za 88M €.
Jaki z tego morał?
1. Warto sięgać do lokalnej prasy.
2. Warto wszelkie doniesienia transferowe traktować z poważnym przymrużeniem oka.
3. Warto pomyśleć, zanim z suchej informacji agencyjnej zbuduje się newsa. Można nieco przeinterpretować i przekolorować niektóre fakty. Wychodząc na ingoranta.