Konkurs: Ty też kup Davida Villę

Raczej nie trud­no się dzi­wić, że napast­nik taki jak David Vil­la marzy się tre­ne­rom i kibi­com nie­jed­ne­go klu­bu na całym świe­cie. Któż zresz­tą nie chciał­by, aby nasz “El Guaje” repre­zen­to­wał barw jego uko­cha­nej dru­ży­ny? Zalet Vil­la ma zbyt wie­le chy­ba, aby wszyst­kie je wymie­niać, zde­cy­do­wa­nie łatwiej wyli­czyć sytu­acje, któ­re powi­nien zamie­nić na bram­kę, a tego raczył nie wyko­nać. Nic więc dziw­ne­go, że w pra­sie aż huczy od spe­ku­la­cji i coraz to nowy dzien­ni­karz, korzy­sta­jąc z mniej lub bar­dziej sur­re­ali­stycz­nych źró­deł, wymie­nia wiel­kie klu­by, któ­re są już o krok od zatrud­nie­nia Davi­da Vil­li.

Przed przyj­ściem do Valen­cii, Vil­la nie był zbyt­nio zna­ny w pił­kar­skim świe­cie. Ot, uta­len­to­wa­ny, mło­dy napast­nik, jakich cał­kiem spo­ro. Przej­ście do Valen­cii wykre­owa­ło nowy wize­ru­nek nasze­go super­snaj­pe­ra- walecz­ny, szyb­ki, bły­sko­tli­wy, świet­nie wyszko­lo­ny tech­nicz­nie, praw­dzi­wy gole­ador, postrach nie­jed­ne­go bram­ka­rza, potra­fią­cy rów­nie sku­tecz­nie wykań­czać sytu­acje “sam na sam”, egze­kwo­wać rzu­ty kar­ne i wol­ne, co i strze­lać z dystan­su, a nawet lobo­wać bram­ka­rzy z poło­wy boiska. Praw­dzi­wa pereł­ka hisz­pań­skiej pił­ki. Zdo­by­cie 25 nie­rzad­ko spek­ta­ku­lar­nych bra­mek w pierw­szym sezo­nie w nowym klu­bie, wywal­cze­nie “Tro­feo Zar­ra”, świet­ne mecze w klu­bie, wystę­py w repre­zen­ta­cji kra­ju, w tym tak­że na Mistrzo­stwach Świa­ta, osta­tecz­nie wypro­mo­wa­ły Vil­lę, zwie­lo­krot­ni­ły jego ryn­ko­wą war­tość. Nie tak daw­no Chel­sea ofe­ro­wa­ła 30 mln euro za Davi­da, wcze­śniej jesz­cze Juven­tus, ofe­ru­jąc 25 mln przed Mistrzo­stwa­mi Świa­ta, pra­gnął zasi­lić swój skład astu­riań­skim napast­ni­kiem. Za każ­dym razem jed­nak, zarów­no pre­zy­dent klu­bu- Juan Soler, jak i sam “El Guaje”, zde­cy­do­wa­nie odrzu­ca­li wsze­la­kie ofer­ty; jeden, mówiąc że Vil­la nie jest na sprze­daż, za mniej niż wyno­si jego klau­zu­la odej­ścia (oko­ło 150 mln euro), dru­gi, tłu­ma­cząc, że Valen­cia jest klu­bem, z któ­re­go nie ma naj­mniej­sze­go zamia­ru się prze­no­sić, być może aż do koń­ca karie­ry.

Teraz jed­nak, pomi­mo tak wie­lo­krot­nie udo­wad­nia­nej zde­cy­do­wa­nej posta­wy klu­bu i pił­ka­rza, plot­ki trans­fe­ro­we sze­rzą się nadal, nie dając spać wier­nym kibi­com “Bla­nqu­ine­gros”, któ­rzy nie wyobra­ża­ją sobie Valen­cii bez Davi­da Vil­li.

Oczy­wi­ście, jak każ­dy, David Vil­la ma też i wady. Jed­ną z nich jest nie­wąt­pli­wie jego oso­bo­wość — nie­spo­sób ukryć, że David Vil­la spra­wia spo­re pro­ble­my- oczy­wi­ście tyl­ko obro­nie i bram­ka­rzom rywa­li ;)

Sło­wo “kon­kurs”, zawar­te w tytu­le new­sa, ma tyl­ko udo­bit­niać bez­sens jakich­kol­wiek obaw zwią­za­nych z plot­ka­mi o rze­ko­mym opusz­cze­niu klu­bu przez Davi­da Vil­lę. Nie ozna­cza bynaj­mniej jakiej­kol­wiek for­my rywa­li­za­cji, uatrak­cyj­nio­nej nagro­da­mi ;)

Pod­su­mo­wu­jąc cały wywód, pra­gnę dodać, że do wyrwa­nia Davi­da Vil­li z Valen­cii, potrzeb­ne jest speł­nie­nie dwóch warun­ków:
1) wpła­ce­nie 150 mln euro na kon­to klu­bu (kwo­ta rów­na klau­zu­li odej­ścia)
2) prze­ko­na­nie, zastra­sze­nie czy upro­wa­dze­nie same­go pił­ka­rza, w celu zacią­gnię­cia go do nowe­go klu­bu. Dopraw­dy sam nie wiem, któ­re z tych zadań łatwiej wyko­nać…

I aż się pro­si teraz żeby krzyk­nąć: AMUNT VILLA!! AMUNT EL GUAJE- NA ZAWSZEVALENCII! ;)